Skontaktuj się z nami!   +48 511 991 135

Gdańsk Tattoo Konwent 2012 – relacja


Centrum komunikacyjne północnej Polski, stolica województwa pomorskiego, szóste co do liczby ludności miejsce w kraju, jedno z najstarszych miast z ponad tysiącletnią historią. Gdańsk, bo o nim mowa, to jednak nie tylko portowe miasto z mocnym zapleczem kulturalnym, naukowym i gospodarczym. To również miejsce, gdzie odbywa się jedna z najlepszych tatuatorsko-muzycznych imprez w Polsce. W jeden z wakacyjnych weekendów Gdańsk staje się wręcz stolicą alternatywnej kultury.


– Chcemy rozwijać festiwal w różnych kierunkach i docierać dzięki temu do różnych osób, które interesują się nie tylko tatuażem, ale też innymi zajawkami – podkreśla Marcin Pacześny, jeden z organizatorów. – Dlatego też przy naszych imprezach kładziemy duży nacisk na muzykę, graffiti, wystawy oraz promowanie ciekawych pasji takich jak lowridery – dodaje.

I właśnie tego typu atrakcji nie zabrakło podczas czwartej edycji gdańskiego Tattoo Konwentu, która odbyła się 28 i 29 lipca. Jak co roku grafficiarze ozdabiali ściany wokół stoczniowych hal. Na scenie nie zabrakło różnego rodzaju pokazów: burleski, tańca, powieszania, freakshow. Po raz pierwszy pojawił się też element sportowy. Na umieszczonej na zewnątrz rampie deskorolkarze demonstrowali, co potrafią.

no images were found

Podczas imprezy odbyła się też druga już odsłona wystawy zdjęć Marcina i Eweliny Kochan “Stereotyp”. Autorzy pokazują, że osoby wytatuowane mogą realizować swoje plany zawodowe. Wystarczy, że bardzo tego chcą.

Jednak najważniejszą atrakcją pozatatuatorską Tattoo Konwentu są koncerty. Dla mnie niewątpliwą „gwiazdą” tej edycji było Trappped Under Ice, które ściągnęło pod scenę tłum, mimo ogromnej kałuży wody pośrodku. Hardcore w wykonaniu Amerykanów z Baltimore na tyle poruszył publikę, że ochroniarzom trudno było utrzymać barierki. Wokalista przeskoczył więc metalowy płot i bawił się po sceną. Duże poruszenie wśród publiki wywołał zespół Mad Sin, który po raz pierwszy zawitał do Trójmiasta. To legenda psychobilly, która w tym roku świętuje swoje 25-lecie. Znaleźli się w Gdańsku nie bez przyczyny – jedną z ich pasji są właśnie tatuaże. W niedzielę zagrała jeszcze nasza rodzima Schizma, która tego dnia zdecydowanie rozruszała osoby zgormadzone pod sceną, Drown My Day i hardcorowcy z Niemiec – AYS. Natomiast w sobotę na scenie zagościły Blade Loki, Collina, Street Chaos, On The Job i Bulbulators (patrz GALERIA poniżej):

Z roku na rok skład na scenie jest coraz lepszy. Przez chwilę zastanawialiśmy się nawet, czy jak tak dalej pójdzie, część muzyczna nie przyćmi wkrótce wkrótce tatuatorskiej. Organizatorzy twierdzą jednak, że raczej do tego nie dojdzie. – W tym roku ilość kapel była faktycznie wyjątkowo duża. Wynikało to stąd, iż chcieliśmy pokazać, że oba nasze festiwale (w tym roku odbyła się pierwsza edycja wrocławskiego Tattoo Konwentu – przyp. red.) traktujemy poważnie i żaden nie będzie cierpiał z powodu istnienia drugiego – wyjaśnia Marcin Pacześny. – Na kolejnych odsłonach imprezy pojawi się maksymalnie cztery zespoły. Koncerty będą się odbywały po zakończeniu pokazów, tak by te dwie części ze sobą nie kolidowały – mówi organizator. Na razie nie chce zdradzić, jaka gwiazda pojawi się w przyszłym roku. – Rozmawiamy z kilkoma dużymi bandami i jesteśmy zdeterminowani, aby w części muzycznej był duży progres – mówi.

Od strony tatuatorskiej impreza również wypadła bardzo dobrze. Jak co roku nie zabrakło gwiazd polskiej sceny tatuażu, a co za tym idzie powstało bardzo dużo pięknych, dojrzałych prac. Postaraliśmy się obiektywem uchwycić ich jak najwięcej (patrz GALERIA poniżej):

 

Mimo że Gdańsk Tattoo Konwent jest coraz bardziej popularny, powierzchnia wystawiennicza na razie się nie powiększa. – Zrobimy to dopiero wtedy, gdy frekwencja będzie adekwatna do coraz większej powierzchni wystawowej. W innym wypadku nie widzimy większego sensu w takim posunięciu – wyjaśnia Pacześny. – Mamy też zamiar systematycznie zapraszać coraz większą ilość tatuatorów spoza granic Polski, ale chcemy to robić powoli i z głową – dodaje.

Tegoroczny Gdańsk Tattoo Konwent odwiedziło około 3500 gości. – To dla nas bardzo satysfakcjonujący wynik. Szczególnie, że 2012 rok nie jest łaskawy dla większości organizatorów imprez. A i pogoda także płata wyjątkowe „figle” – mówią organizatorzy. Tak było też w Gdańsku. Ogromna ulewa drugiego dnia sprawiła, że na namiocie koncertowym zgromadziła się spora ilość wody. To zmusiło organizatorów do przesunięcia koncertów. – Mieliśmy dużo stresu związanego z pogodą. Okazało się, że pod namiotem i warstwą ziemi znajduje się beton i po konkretnej, niedzielnej ulewie mieliśmy problem w postaci sporych rozmiarów kałuży pod sceną – nie ukrywa Marcin Pacześny.

Na szczęście organizatorom udało się zażegnać kryzysową sytuację. Zaplanowane koncerty, choć z pewnymi zmianami godzinowymi, odbyły się. Wszystko dzięki dobrze skoordynowanej ekipie czuwającej nad imprezą. Organizatorzy podkreślają, że liczba osób pracujących na organizacją konwencji zwiększa się systematycznie z roku na rok. Nad przygotowaniem tegorocznej imprezy, jeszcze przed jej startem, pracowało osiem osób. Dla porównania: pierwszą edycję planowały zaledwie dwie. W ciągu trzech lat organizatorom udało się też potroić budżet festiwalu.

Jaki jest tego efekt? – Patrzę na konwent z trochę innej perspektywy niż goście festiwalu i bardziej skupiam się na rzeczach, które można poprawić. Ale na pewno cieszymy się, że oba tegoroczne Tattoo Konwenty zebrały bardzo dużo pozytywnych opinii. Usłyszeliśmy wiele pochwał i muszę przyznać, że miłe słowa od wystawców oraz gości są dla nas niezwykłą siła napędową. Dzięki temu każdego roku chcemy dawać z siebie jeszcze więcej, aby w ten właśnie sposób podziękować wszystkim za zaufanie i to, że są z nami – kwituje Pacześny.

KaśkaHCT          

Losowe zdjęcia

Stay True aivaras_lee_totemas_tattoo_biaoru_20120206_1985635176 kerek_peter_loco_tattoo_wgry_20110315_1439273620 tattoo_konwent_gdask_2010_20100814_1026087367 stigma_15_20130523_2031682576 madball_20110322_1770511928 brygada_kryzys_20091112_2051039429 piercing_ahmyta_i_morbida_20111205_1621079979 48377412_1804666182977532_4918390371769122816_n