Obcowanie ze skórą jest dla niego pewnego rodzaju religią. Nazywa to zboczeniem zawodowym. Podobnie jak fakt, że idąc ulicą, zwraca uwagę na buty. – Podświadomie, wzrok sam mi do nich ucieka. Muszę po prostu rzucić okiem, kto idzie w jakich butach – wyznaje Łukasz “Szyszka” Świerczek, który 17 lat temu uszył własnoręcznie pierwszą parę glanów. Rozmawiamy z właścicielem firmy Cockney, krakowskim punkowcem, który postanowił zostać szewcem.