Pojawił się znienacka. Wcześniej nikt o nim nie słyszał. Wystawił się na swojej pierwszej polskiej konwencji i od razu jego tatuaże zostały docenione. Od tego czasu, każda kolejna impreza tatuatorska przynosi mu następne trofea (Gdańsk, Poznań). Przez zaledwie kilka miesięcy pokazał się na polskiej scenie tatuatorskiej z jak najlepszej strony. Paweł Gawkowski z białostockiego studia Panteon to nadzieja polskiego tatuażu.