Skontaktuj się z nami!   +48 511 991 135

Piercing w Pałacu Kultury i Nauki [ZDJĘCIA]


Gorset by Ahmyt i Morbid, fot. A. Gawryś

Gorset by Ahmyt i Morbid, fot. A. Gawryś„Czym dla was jest body piercing? Dla jednych zapewne posiadaniem jakiejś fajnej ozdoby w ciele, dla drugich zrobieniem komuś tej ozdoby. Niby proste, ale chyba jednak nie do końca. Bo body piercing to coś więcej niż kolczyki… Odważę się użyć określenia, że jest to niedoceniana forma sztuki, którą możemy zaprezentować na ciele. Wiem, że wielu piercerów i amatorów kolczyków się ze mną zgodzi” – pisze Ahmyt, piercer ze studia Silesia Tattoo, jeden z wystawców Body Art Convention 2011.


Nie zapędzając się w filozofię, pokażę wam, co ta „sztuka ciała” miała wspólnego z warszawską konwencją tatuażu Body Art Convention 2011. Bo miała i to wiele… Organizatorzy umożliwili piercerom zaprezentowanie się od a do z. Faktycznie, nie mieliśmy ograniczeń! Dzięki temu, przygotowaliśmy dla odwiedzających kilka atrakcji.

Ewa i Kasia - prowadzące seminariumPierwsze było seminarium „Surfacebary i microdermale – tajemnice wykonywania przekłuć powierzchniowych” przygotowane i prowadzone przez piercerki Ewę Grzelakowską i Katarzynę „Miss Venflon” Kwiecień. W seminarium wzięło udział siedem osób. Każda z nich pochodziła z innego miasta i była na różnym stopniu doświadczenia, jeśli chodzi o branże body piercingu. – Wykład był poprowadzony tak, aby każda z nich mogła wynieść coś dla siebie. Wszystkie osoby były w pełni zaangażowane w naukę oraz wymianę spostrzeżeń i doświadczeń – opowiada organizatorka Ewa. – Po zakończonym seminarium wspólne dyskusje trwały jeszcze kilka godzin. Razem doszliśmy do wniosku, że piercerzy są zbyt często pomijani na polskich konwencjach oraz że podobne seminaria lub choćby półoficjalne spotkania osób zainteresowanych ciągłym rozwojem powinny odbywać się na każdej imprezie tego typu – dodaje Ewa.

Ja się pod tymi słowami podpisuję! Jest to coś, na co długo czekaliśmy. W innych krajach takie seminaria odbywają się od lat. Dlaczego nie miałoby być tak również na naszym podwórku?
Po seminarium dziewczyny przekłuwały chętne osoby. Zainteresowanie było ogromne.  

 

Ahmyt i Morbid przy pracy, fot. A. GawryśKolejną atrakcją były gorsety, które miałem okazję wykonywać wraz z piercerem Morbidem z warszawskiego Street Tattoo. Pierwszy zrobiliśmy w boksie Silesia Tattoo z Tarnowskich Gór. Gorset był w kształcie dwóch gwiazdek, które idealnie wpasowały się w kobiece ciało. Skonstruowany był z 10 kolczyków, które nasza modelka przyjęła z uśmiechem na twarzy, raz tylko ocierając pot z czoła. W końcu o to właśnie chodzi – by tworzyć za pomocą igły i kolczyka coś, co daje możliwość sprawdzenia, „czy wytrzymam”, a po wszystkim cieszy oko. Po skończeniu pracy z głównym gorsetem, okazało się, że zainteresowanie tą formą zdobienia ciała jest tak duże, że cały wieczór upłynął nam na robieniu gorsetów – na plecach, przedramionach czy biodrach. W tym samym czasie, u Morbida tworzyła się niezła kolejka po przekłucie. Wniosek jest prosty, zainteresowanie body piercingiem w Polsce cały czas rośnie. Sobotni dzień Body Art Convention pod względem edukacji i ilości wbitych igieł, można zaliczyć zdecydowanie do udanych.

fot. A. SorokaNiedziela była troszkę spokojniejsza, aczkolwiek chętnych na piercing nie brakowało. W sali seminaryjnej działała co prawda już tylko Miss Venflon, ale zainteresowanie przekłuciami było nie mniejsze niż dzień wcześniej. Piercerka na żywo omawiała wykonywane przekłucia.

Tego dnia atrakcją był też gorset, tym razem wykonywany w boksie Street Tattoo. Tym razem wbiliśmy z Morbidem 18 kolczyków. Modelka była bardzo dzielna. Nie był to jej pierwszy gorset i przypuszczam, że też nie ostatni! Kształt gorsetu przypominał trzy romby, nachodzące na siebie nawzajem. Efekt możecie zobaczyć na zdjęciach.

Moim pragnieniem jest, by na każdej konwencji organizowanej w naszym kraju, piercerzy mieli taką swobodę, jak w Warszawie! Osobiście pragnę podziękować Kaśce i Ernestowi z portalu Hardcore Tattoo, którzy zorganizowali konwencję. Wierzę, że kolejna edycja będzie jeszcze lepsza!
A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na wiosenne konwencje: Testosteron Tattoo Meeting w Katowicach i Wrocław Tattoo Konwent!

Adam „Ahmyt” Lachman

 

Losowe zdjęcia

gdansk_tattoo_konwent_20_20120831_2041804151 gdansk_tattoo_konwent_49_20120831_2037513027 clinica_muerte_13_20120506_1431801482 festiwal_sztuki_ciaa_olsztyn_2009_20091107_1096749785 good_lookin_out_7_20120526_1356777195 schizma_20110225_2052081435 anabi_tattoo_szczecin_20100222_1314664067 konkursy_na_najlepsze_tatuae_20100223_1923268420 warsztat_1305-78-of-105