

Całkiem niedawno miał premierę debiutancki krążek toruńskiej załogi Core Ball. To niezbyt liczna, bo tylko 3-osobowa ekipa. Jednak nie wielkość zespołu się liczy, a to co robią. A grają porządny hardcore/punk. Od początku do końca płyty nie ma zmiłuj! Chłopaki łoją, jak się patrzy. Na próżno szukać tu jakiś naleciałości metalu, downbeatu czy rozbudowanych melodii. I dobrze. Dzięki temu cały materiał jest surowy, szczery i prawdziwy. Broni się energią i zaangażowaniem. Słychać tu wyraźną inspirację starą amerykańską szkołą hc. Core Ball wyciągają z niej wszystko, co najlepsze.
Tekstowo chłopaki też nie rezygnują z mocnych akcentów. Nie ma tu piosenek o miłości i zbędnego narzekania “na pogodę”. Teksty są śpiewane po polsku i po angielsku i są w zasadzie trochę szablonowe. Chłopaki rozliczają się po kolei z politykami, wojskiem, naziolami i zakłamanym, scenowym ścierwem. Na dodatkową uwagę zasługuje wokal Jacka zalatujący trashowym klimatem.
Choć można by się do kilku rzeczy przyczepić, a niektórzy pewnie chętnie by pomarudzili, że płyta jest zbyt zaangażowana, uważam, że to bardzo dobry debiut. Punk to nie łaskotki i nie potrzeba tu zbędnej poezji, aby powiedzieć, co na sercu leży.
Wydawnictwo ukazało się nakładem „zalanego” Pasażera oczywiście 🙂 Polecam!
Ernest
Ocena: 4/5
1. Identyfied
2. Die or Your Friend
3. Frustracja
4. 1984
5. Świnie
6. Zimna wojna
7. Self Respect
8. Polityka
9. Skateboard
10. Dwulicowe postawy
11. Świńska grypa
12. Anty Nazi