Muzyką zajęli się z nudów. – Byli kumple, ale nie było zajęć, głównie wychodziło się na piwo na ławkę. A że słuchaliśmy podobnej muzyki, wymyśliliśmy zespół – opowiada Tomek, basista i jeden z założycieli nowohuckiej kapeli Game Over. Pierwsze kawałki napisali jeszcze w latach 90. Jednak pierwszą płytę wydali dopiero w 2010 roku. Choć dziś ich postrzeganie świata trochę się zmieniło, uważają, że ich teksty nie straciły na aktualności. O historii zespołu, kibicowaniu, hardcorze i Nowej Hucie rozmawiałam przy dużym kuflu piwa z Tomkiem, Łukaszem i Wojtkiem.
Kategoria: Wywiady
Jest szaloną i zwariowaną modelką z Austrii, pozującą do niecodziennych sesji zdjęciowych. Jej twarz zdobi reklamy, książki, kalendarze, ciuchy, gazety o tatuażach. Kocha swoją rodzinę, podróże i tatuaże oraz zwierzęta, o których prawa aktywnie walczy. Wzięła udział w kampanii organizacji PETA przeciwko noszeniu futer. Przedstawiamy kolejną Hardcore Tattoo Girl – śliczną, wytatuowaną aktywistkę, Sandy P. Peng.
Z muzyką In Vitro zetknąłem się po raz pierwszy zaraz po wydaniu przez nich płyty „Konfrontacje”. Od razu zdobyli moje serce. Chwytliwe melodie, dobre teksty i świetne chórki podbite mocnym bassem powodują co najmniej tupanie nogą. Kiedy kupiłem płytę, od razu narodził się pomysł wywiadu z tą ekipą. Temat się jednak trochę przeciągnął i idea powróciła przy okazji wznowienia płyty na winylu. O zmianach w składzie, punkrocku, tatuażach i gościach w koszulkach Screwdrivera opowiadają Kuba (gitara, głos), Kacper (gitara, głos) i Orzeł (bas, głos).
„Pit skończył filozofię i teologię na Uniwersytecie Moskiewskim. Prosi, żebym nie pisał, jak się nazywa. Razem ze swoją punkową grupą Thed Kaczynski (od nazwiska amerykańskiego terrorysty Unabombera) zeszli do podziemia. Koncertują tylko na zamkniętych imprezach dla fanów, a na zdjęciach w internecie mają zasłonięte twarze”. Jacek Hugo-Bader w książce „Biała gorączka”, w której opisuje postsowiecką rosyjską rzeczywistość, nie pominął również rosyjskiej sceny niezależnej.
Za niecałe dwa miesiące, najprawdopodobniej 11 grudnia, nakładem Spook Records ukaże się nowa płyta Schizmy, legendy polskiego hardcora. Zespół istnieje na scenie od 20 lat, a jego żywiołowe koncerty przyciągają tłumy. Bezkompromisowe brzmienie Bydgoszczan nie słabnie, mimo iż przed dwie dekady przeszli wiele zmian personalnych. Ostatnio stali się swoistym zespołem konwencyjnym – stają się nieodłączonym elementem muzycznej oprawy imprez tatuatorskich. O tzw. „koleżeńskim” stylu w tatuażu, hardcorowej modzie, zmianach na scenie hc i nowej płycie rozmawiamy z wokalistą zespołu – Pestką, który jest najdłużej związany ze Schizmą.
Takiej wiadomości nikt się raczej nie spodziewał. Pomysł z organizacją konwencji we Wrocławiu wypłynął zaledwie kilka miesięcy temu. Pierwsze plotki o imprezie pojawiły się w wakacje bieżącego roku. Minęło niecałe pół roku, a Festung Breslau Tattoo Convention nabrało realnych kształtów. Jeszcze tylko trzy tygodnie i każdy będzie się mógł przekonać na własne oczy, co to za impreza. Za organizacją wydarzenia stoi ekipa wrocławskiego studia Ultra Tattoo – Damian i Sikora.
Powstali sześć lat temu w Nicei we Francji. Wszyscy są jednak muzykami już od bardzo dawna. Ich muzyka to połączenie mocnych dźwięków perkusji i gitar oraz tekstów o walce, dumie i wolności. Na koncertach, szczególnie tych w małych klubach, dają z siebie wszystko. Uwielbiają koncerty w Polsce i polską publikę. Z wokalistą hardcorowej francuskiej kapeli In Other Climes – JC rozmawiamy między innymi o nowej płycie i francuskiej scenie hc.
Igoryoshi przyjechał z Ukrainy, by właśnie w Polsce szlifować swój tatuatorski warsztat. Uważa, że nasz kraj ma szanse stać się centrum europejskiego tatuażu. Igor ma 23 lata i jak na swój wiek, robi już bardzo ciekawe i dojrzałe prace. Postanowił się rozwijać w gliwickim studiu D3XS Piotra Wojciechowskiego. Prywatnie Igor jest osobą cichą i skromną, przynajmniej takie jest pierwsze wrażenie. Oprócz tatuażu, jego drugą pasją jest hardcore. Co ma do powiedzenia o sobie, ukraińskiej scenie i Polsce?
East Side Ink, to jak twierdzą jego twórcy, studio tatuażu, które żyje rock’n’rollem. Jest ściśle związane z białostocką sceną niezależną. W studiu działa również alternatywny sklep Jazgot. Ponieważ coraz częściej widać studio na konwencjach, postanowiliśmy podpytać osoby z nim związane o kilka rzeczy. Na nasze pytania odpowiada męska część ekipy, czyli Baku, Lewy i Budyń.